50 ROCZNICA
ZDOBYCIA IMIENIA SZARYCH SZEREGÓW
PRZEZ HUFIEC ZHP WARSZAWA-MOKOTÓW
1 9 6 7 — 2 0 1 7

Juliusz Bogdan Deczkowski „Laudański”
(1924–1998)
Z Hufcem Mokotów związany od 1937 r., wtedy wstąpił do 40 WLDH im. „Żwirki i Wigury”. W Szarych Szeregach od 1939 r. Brał udział w akcjach „Małego Sabotażu”, więziony na Pawiaku do lutego 1942 r., brał udział w akcjach: „Arsenał”, „Sieczychy”, „Wilanów”. W czasie Powstania Warszawskiego przeszedł szlak bojowy batalionu „Zośka”, uczestniczył w uwolnieniu więźniów na Gęsiówce, walkach o cmentarz kalwiński, bronił kościoła Jana Bożego i klasztoru ojców Bonifratrów. Czterokrotnie ranny. W nocy 20 września 1944 r. przepłynął Wisłę, przejęty przez 1 Dywizję Piechoty trafił na Majdanek. Zdezerterował i w styczniu 1945 r. przedostał się do Warszawy. Ujawnił się, w latach 1945–48 był instruktorem Mazowieckiej Chorągwi. W 1949 r. aresztowany, po brutalnym śledztwie więziony na Rakowieckiej, we Wronkach, zesłany do kamieniołomów w Bielawach. Zwolniony po śmierci Stalina, zrehabilitowany w grudniu 1956r.
Wspierał nas w kampanii Bohater, świętował z nami kolejne rocznice.
Przyjęcie imienia
Bodajże w 1981 roku czytałem książkę Kazimierza Koźniewskiego pt: „Zostanie mit”, w której podkreśliłem na str. 134:/…/”i tak wiemy doskonale, że używanie imion wielkich postaci naszej historii jako patronów szkół, fabryk, drużyn jest więc tylko i wyłącznie jakąś formą dekoracji, z której nic szczególnie nie wynika; imiona tak zwanych patronów nie mają najmniejszej nawet siły pedagogicznego, wzorcowego oddziaływania.”
To uogólnienie zachęciło mnie swoją formą wyzwania do przeanalizowania tego zjawiska, ale po rozpatrzeniu kilku przypadkowych przykładów, pomimo odmiennego zdania — bo nie wszystko pasowało mi do tej teorii — nie zabrałem głosu na ten temat.
W lutym 1984r., z hufca ZHP Warszawa-Mokotów im. Szarych Szeregów otrzymałem pytanie: „Czy, praktycznie rzecz biorąc, cokolwiek wynika z tego, że jeden hufiec warszawskich harcerzy nazwany został hufcem „Szarych Szeregów”?
Ta sama książka — pomyślałem, sprawdziłem — nawet ta sama strona.
Aby odpowiedzieć na to pytanie, muszę wrócić nie do powstających mitów i legend, ale do historii Szarych Szeregów. Historia Szarych Szeregów to część historii Związku Harcerstwa Polskiego. Każda harcerka, każdy harcerz zanim złoży Przyrzeczenie i otrzyma Krzyż ze słowem Czuwaj, zanim zdecyduje się być członkiem tej organizacji, powinien znać jej historię, działalność obecną i zamierzenia na przyszłość.
Po złożeniu Przyrzeczenia nowi członkowie ZHP słyszą:
„Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy”. Zaczyna się dla nich nowy etap życia.
Poleganie na słowie harcerza jak na Zawiszy jest nieodłącznie związane z zaufaniem, natomiast zaufanie względem bliźnich, a nawet do zwierząt, jest jedną z najważniejszych przyczyn łączących w stałe przyjaźnie.
Zaufanie było podstawą możliwości działania Szarych Szeregów. Powstawało ono nie w jednej chwili, jednego dnia, ale przez wspólne przeżywanie różnych sytuacji, w których można było poznawać i kształtować swoje charaktery, czuwać nad postępowaniem, aby było one zgodne z Przyrzeczeniem i Prawem harcerskim, dostosowanym do warunków lat okupacji. Zaufanie wymagało wzajemnego poszanowania i wyrozumiałości, rzetelnej oceny możliwości drugiego człowieka. Jednym z podstawowych sprawdzianów — „Czy można zaufać?”- jest analiza zgodności słów i czynów, w postaci wyników. Chemik potrafi odróżnić od siebie nie tylko złoto, srebro i miedź, ale także przeróżne stopy tych metali lub określić, że pod cieniutką warstwą złota znajduje się cienka warstwa srebra, a 99% badanego materiału stanowi nie złoto lecz miedź. Aby taką analizę mógł wykonać musi jednak posiadać określoną wiedzę, umiejętności, odczynniki, sprzęt i aparatu — wszystko to, co jest niezbędne do wykonania takiej pracy, w przeciwnym razie jego opinia będzie przybliżona, niedokładna lub nawet błędna.
- Czy, praktycznie rzecz biorąc, cokolwiek z tego wynika, że Hufiec ZHP Warszawa-Mokotów został nazwany imieniem Szarych Szeregów?
W celu udzielenia dokładnej odpowiedzi na to pytanie powinienem mieć przedstawione do wglądu dokumenty z Hufca ZHP Warszawa-Mokotów im. Szarych Szeregów, dotyczące trzech okresów:
- poprzedzającego nadanie imienia Szarych Szeregów,
- działalności hufca od chwili nadania imienia, na przykład, do 31 grudnia 1983 roku,
- projektu działalności hufca od 1 stycznia 1984 r. do, na przykład, 1986 roku.
Następnym źródłem informacji, które jest niezbędne do udzielenia rzetelnej odpowiedzi na to pytanie, byłyby wypowiedzi utrwalone na taśmach magnetofonowych lub złożone na piśmie przez rodziny Poległych Patrona hufca oraz byłych członków Szarych Szeregów.
Bardzo ważnymi dokumentami, na temat otrzymanego przeze mnie pytania, byłyby opinie: Komendy Chorągwi Warszawskiej, Głównej Kwatery ZHP, Naczelnika ZHP, jak również tych drużyn z całej Polski, które mają Patronów wywodzących się z Szarych Szeregów.
Istotne znaczenie dla obiektywnej oceny miałyby także opinie środowisk nie harcerskich, reprezentujących różne środowiska naszego społeczeństwa, jak również Polaków rozproszonych po całym świecie. Wszak bowiem nie Główna Kwatera ZHP zatwierdziła dla hufca imię Szarych Szeregów lecz Przewodniczący Dzielnicowej Rady Narodowej Warszawa-Mokotów.
Znane są także przekłady publikacji o Szarych Szeregach, na przykład „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, na język czeski i angielski. Sam Kazimierz Koźniewski, również na stronie 134, napisał: „Przed paru laty rozmawiałem z publicystą z Węgier parającym się tematyką pedagogiczną. Narzekając na węgierskie kłopoty wychowawcze westchnął z zazdrością: ”Nie mamy w naszej historii najnowszej takich wzorcowych, młodzieżowych postaci, które moglibyśmy przedstawić naszym chłopcom i dziewczętom, jak wy możecie to czynić z bohaterami Szarych Szeregów.”
Tych kilka przytoczonych sugestii nie wystarcza na wytworzenie w świadomości panoramy o Szarych Szeregach, nawet gdyby udało się zebrać i przeanalizować na ten temat wszystkie książki, artykuły, opinie, wypowiedzi, fotografie, filmy, przeróżne dokumenty. Sprawy odczucia piękna i brzydoty, dobra i zła, sprawy wywołujące wzruszenia, emocje, silne postanowienia, zaangażowania mimo wszystko aż do poświęceń największych w imię swego ideału oświetlały drogę Szarym Szeregom — aż do brzozowych krzyży.
Kto brał udział w staraniach o umieszczenie tablicy pamiątkowej na warszawskim Arsenale i w corocznych spotkaniach, upamiętniających uwolnienie Janka Bytnara — „Rudego” wraz z grupą więźniów Pawiaka w dniu 26 marca 1943 roku, kto pragnął zdobyć sprawność 5x5, kto uczestniczył w rocznicowych świętach mokotowskiego hufca, w czternastu kolejnych „Rajdach Arsenał” i podsumowaniu tych imprez, kto był na wystawie „70 lat Harcerstwa Polskiego” zorganizowanej dzięki inicjatywie i dużemu zaangażowaniu Hufca ZHP Warszawa-Mokotów im. Szarych Szeregów, kto uczestniczył w okolicznościowych ogniskach i kominkach harcerskich i wielu, wielu czynach społecznych, kto pełnił wartę przy grobach Poległych Harcerzy — Żołnierzy w świetle tysięcy kolorowych lampek i składanych kwiatów przez zuchów, a także harcerzy i harcerki ze sznurami: szarymi, brązowymi, zielonymi, granatowymi i również — ze srebrnymi, z Komendy Hufca Warszawa-Mokotów im. Szarych Szeregów, w towarzystwie i delegacji młodzieży harcerskiej nawet z odległych miast, miasteczek i wsi; kto uczestniczył w zbieraniu funduszu na sztandar hufca z wymarzoną treścią, kto brał udział w uroczystościach Jego wręczenia, to zapewne czuje i czuwa, że z nadanego imienia wynika potrzeba kontynuacji harcerskiej Służby i Braterstwa – Dziś. Jutro. Pojutrze.
Czuje i czuwa, ażeby przekazać następnym pokoleniom, co praktycznie rzecz biorąc wynika z tego, że Hufiec ZHP Warszawa-Mokotów posiada imię Szarych Szeregów.
Warszawa, 16.02.1984 r.