50 ROCZNICA
ZDOBYCIA IMIENIA SZARYCH SZEREGÓW
PRZEZ HUFIEC ZHP WARSZAWA-MOKOTÓW
1 9 6 7 — 2 0 1 7

hm Stanisław Sieradzki „Świst”
(1921–2009)
Harcerski Batalion „Zośka”
Od 1932 r. harcerz, brał udział w kampanii wrześniowej jako ochotnik, wysłany do Prus na przymusowe roboty, ucieka w 1942 r. i przedostaje się do Warszawy. Zostaje przyjęty do Grup Szturmowych, przeszedł szlak bojowy batalionu „Zośka”, trzykrotnie ranny, na Czerniakowie ratuje życie koledze, przetransportowany pontonami 3 Dywizji im. Romualda Traugutta przez Wisłę, trafia do szpitala Grochowskiego.
W listopadzie 1944 r. aresztowany przez NKWD i przetransportowany na Majdanek. Aby uniknąć zsyłki na Syberię wstępuje do LWP w Przemyślu. W styczniu 1945 r. wraca do Warszawy, podejmuje pracę w Chorągwi Mazowieckiej ZHP. W 1949 r. ponownie aresztowany, skazany na 10 lat więzienia, po pewnym czasie na karę śmierci, zamienioną ostatecznie na 15 lat więzienia. Osadzony we Wronkach, Potulicach, Rzeszowie i Płocku. W 1956 r. wychodzi na wolność.
Z Hufcem Mokotów związany od lat. Wspierał nas i zawsze mogliśmy na Niego liczyć. Znała Go cała Harcerska Polska.
Refleksja po 40 latach
Miło jest wracać myślami do przeżyć w ciągu 85 lat mego życia, szczególnie, gdy przeżycia te utkwiły głęboko w sercu i myślach moich.
Moje życie — to praktycznie życie harcerza. Urodziłem się dnia 14 września 1921 roku w Iłowie, pow. Działdowo na Pomorzu. Tam też z inicjatywy mojej mamy — uczestniczki strajku dzieci we Wrześni w zaborze pruskim — założyłem w 1932 roku mundurek harcerski. W czerwcu tegoż roku jako harcerz 75 Pomorskiej Drużyny Harcerskiej im. Ks. Józefa Poniatowskiego przy Rodzinie Kolejowej w Iłowie złożyłem Przyrzeczenie. Było to więc 75 lat temu i Przyrzeczeniu Harcerskiemu jestem wierny do dnia dzisiejszego. Tyle więc lat trwa moja Służba Harcerska. Z przyczyn ode mnie niezależnych służba przerywana była dwukrotnie, mianowicie: w czasie od października 1939 do czerwca 1942 przebywałem w niewoli niemieckiej w Prusach Wschodnich, skąd uciekłem; w czasie od stycznia 1949 do grudnia 1956 roku byłem więźniem politycznym. W grudniu 1956 r. zostałem uniewinniony i także zrehabilitowany.
Już w połowie 1957 roku wróciłem do służby w Chorągwi Mazowieckiej ZHP. Moim Komendantem Chorągwi był hm Ludwik Rymarz. Później pełniłem służbę jako instruktor harcerski, ale więcej jako gawędziarz wspominający służbę w Szarych Szeregach i Batalionie „Zośka”, a szczególnie o walkach batalionu w Powstaniu Warszawskim.
Poznały mnie w mojej służbie:
- Komenda Hufca ZHP w Mińsku Mazowieckim,
- Komenda Hufca ZHP w Sulejówku,
- Komenda Hufca ZHP Warszawa Mokotów.
W styczniu 2007 roku Hufiec ZHP Sulejówek obchodził uroczyście 30 lat mojej pracy instruktorskiej (1971–2002) w tym Hufcu.
W 1966 roku pracowałem jako zastępca prezesa ds. ekonomiczno-finansowych i jako główny księgowy Spółdzielni Pracy „Astra” w Warszawie. Prezesem Spółdzielni był mgr Mirosław Grochowski — będący jednocześnie prezesem K.S. „Warszawianka” przy ul. Puławskiej na Mokotowie.
Istniejąca wtedy sytuacja sprzyjała kontaktom z harcerstwem Mokotowa. Byłem wtedy zaprzyjaźniony z instruktorem komendy Hufca Mokotów hm Jerzym Kazimierczukiem. Właśnie on był najczęściej organizatorem spotkań z harcerstwem Mokotowa, które w tym czasie prowadziło kampanię „Bohater”, a zmierzała ona do przyjęcia przez Hufiec Warszawa Mokotów imienia Szarych Szeregów. Dzisiaj uwierzyć trudno, że rozpoczynał się w moim życiu jakby nowy rozdział. Harcerstwo stało się otwartą księgą historii, do której wracam dziś sercem.
Oceniam, że Hufiec Mokotów wyprzedził w 1966 roku czas roku 1989.
My zaczynaliśmy na Mokotowie nowy etap życia harcerskiego. Dla środowiska Szarych Szeregów otworzyła się po prawie 20 latach możliwość głośnego mówienia o historii tej organizacji, o bohaterstwie harcerzy podczas wojny i okupacji, o udziale w Powstaniu Warszawskim. Hufiec Mokotów stał się miejscem spotkań harcerzy wielu pokoleń; po latach przemilczeń, a nawet prześladowań znów pełniliśmy służbę instruktorską.
Wtedy też poznałem bliżej komendanta Hufca hm Juliana Kędzierskiego. W nim właśnie widziałem głównego inicjatora oraz organizatora Kampanii „Bohater”. Rozpoczęły się liczne spotkania członków i instruktorów Komendy Hufca w budynku przy Al. Niepodległości, w świetlicy Spółdzielni Pracy Dom Mody „Astra” przy ul. Pankiewicza, na stadionie KDS „Warszawianka” przy Puławskiej.
Dzisiaj – po 40 latach oceniam Kampanię „Bohater” w Hufcu ZHP Warszawa Mokotów – jako wzorową organizacyjnie i wychowawczo.
Będąc w ścisłym kontakcie z Komendą Hufca ZHP Warszawa-Mokotów w latach 1966–1971, poznałem wiele druhen i druhów instruktorów harcerskich i, mimo że w 1971 roku moje kontakty służbowe stały się mniej częste i aktywne, w pamięci mojej pozostają na zawsze urocze i wzorowe postaci harcerskie: hm Julian Kędzierski, hm Jadwiga Rynkiewicz, hm Ryszard Samoraj, hm Wiesław Paluszyński, hm Maciej Gierej, hm Bogdan Konowrocki, hm Waldemar Domański, czy też wielu innych wspaniałych wychowawców, a wśród nich urocza i kochana Druhna i Siostra hm Barbara Wierzbicka.
A jak mogę zapomnieć dziesiątki Rajdów „Arsenał” – wzorowych wychowawczo i historycznie. Sam byłem komendantem punktów rajdowych, najczęściej na Kwaterze A 20 Batalionu „Zośka” – Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. A małżonkowie hm Maja i Włodek Wałęzowie to moi wierni przyjaciele w harcerskiej rodzinie, zresztą jak wielu, wielu innych.
Dzisiaj pozostały mi – jeżeli stan zdrowia na to pozwala – uczestnictwa w organizowanych corocznie przez Komendę Hufca ZHP Warszawa Mokotów Rajdach „Arsenał”. A wiemy, że Warszawa była świadkiem tych rajdów przez dziesiątki lat.
Tu muszę niestety ciężko westchnąć – dlaczego życie każdego człowieka musi się skończyć – dlaczego hm „Świstowi” sił coraz bardziej brakuje.
Dodać muszę, niejako na usprawiedliwienie mego zniknięcia z budynku przy ul Fosa 30, że w 1971 roku stałem się organizatorem kampanii „Bohater” w Hufcu ZHP Sulejówek, w 1971 r. imię hm kpt. „Morro” — Andrzeja Romockiego — mojego dowódcy 2 Kompanii „Rudy” w Batalionie „Zośka” przyjął IV Szczep w Sulejówku; w styczniu 1977 r. imię Batalionu „Zośka” nadano Hufcowi ZHP Sulejówek. Imiona bohaterów Batalionu „Zośka” poległych w Powstaniu Warszawskim otrzymały w następnych latach szczepy Hufca ZHP Sulejówek: II Szczep im. 2 Kompanii „Rudy”, III Szczep im. Ireny Kołodziejskiej (sanitariuszki), V Szczep im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, VI Szczep im. Macieja Bittnera.
I na zakończenie mych wspomnień w służbie w Hufcu ZHP im. Szarych Szeregów dodać muszę, że ostatnio pochwalić się mogę, że od 1981 roku jestem członkiem Harcerskiego Kręgu Seniorów przy Hufcu ZHP Warszawa Mokotów im. Szarych Szeregów.